Chrzciny to wielki dzień dla rodziców. Chciałoby się od razu powiedzieć, że dla dziecka także, choć to wątpliwa sprawa. Zazwyczaj do sakramentu Chrztu Świętego przystępują kilkumiesięczne maleństwa, które niestety nie pamiętają, a przede wszystkim nie rozumieją tej wielkiej uroczystości. Na pewno są zaaferowane widokiem nowego miejsca, obecnością wielu osób, głośną muzyką kościelną, ale jedyne co zostaje na przyszłość to zdjęcia, pamiątki i opowieści rodziców...
Mieliśmy spory problem z wyborem stroju dla Alexa, przede wszystkim dlatego, że w większości sklepów oferta jest dość wąska i ogranicza się do niemalże identycznych zestawów, różniących się jedynie detalami. Wszystkie te komplety utrzymane są w kolorystyce bieli, kremu i ecru. Warto również wspomnieć, że nie należą one do najtańszych, a jakość często pozostawia wiele do życzenia. Uważam, że ubranko do Chrztu Świętego nie musi być w 100% białe. Jeśli chodzi o chłopców bardzo elegancko prezentuje się czerń, szarość, beż i brąz. Postawiliśmy na czarne spodnie w komplecie z białym body z przyszytą pod szyją muchą (prezent od cioci :). Po powrocie do domu z racji wysokiej temperatury na dworze przebraliśmy Alexa w coś lżejszego ;)
Body - 5-10-15
Spodnie - H&M
A po uroczystości w kościele...
Body - no name
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz