wtorek, 1 września 2015

Napad na sklep

Mała relacja z wczoraj. I znów lokowanie produktu :D Niech Was nie zwiodą długie spodnie Alexa... Na dworze skwar. Można się usmażyć. Zapytacie, czemu w takim razie ubrałam tak dziecko... Już tłumaczę :D Ostatnio w sklepie, którego nazwa znajduje się na wózku ze zdjęcia, można kupić wiele ciekawych rzeczy. Ale, ale... Metodą prób i błędów wywnioskowałam, że należy być na miejscu w poniedziałek (i czasem inne dni) w godzinach możliwie rannych :P Dlatego szybko wstaliśmy, zjedliśmy śniadanie i bez chwili namysłu udaliśmy się do sklepu. A że w domu mamy chłodno (mimo wysokich temperatur na dworze), szczególnie rano zakładam Młodemu długie spodnie. I w pośpiechu Go nie przebrałam. Ale nie martwcie się, w samochodzie klima, w sklepie również, więc Mały na pewno nie ucierpiał :D
P.S. Tym razem obkupiony został Tatuś :D











T-shirt - Pepco
Legi - Zara
Trampki - H&M

1 komentarz:

  1. Też w poniedziałki i czwartki jestem w Lidlu i ustawiam sie w kolejce bo faktycznie mają dobre rzeczy w rozsądnej cenie! ;)

    OdpowiedzUsuń