Dzisiaj stylówka bez stylówki. Upał na dworze sprawia, że brakuje mi inwencji twórczej i kreatywnego myślenia. Wybaczcie. Chwyciłam dawno nienoszone portki i jako tako pasującą bluzkę. Na tym koniec. Dodam tylko, że z rana powalił mnie taki nerwoból w plecach, że nie mogłam się ruszyć, a łzy ciekły z bólu (i trochę ze złości i bezsilności). Wzięłam już przeciwbólowy i jest ciut lepiej (czyt. nadal nie mogę się ruszyć :P). Ach, starość nie radość... :P :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz