Na dworze trochę chłodniej, więc wyjęliśmy ostatni zimowy sweter z szafy Alexa. Tym razem z golfem. Przy takiej opcji nie trzeba już zakładać szalika czy komina idąc na spacer.
Mały reprezentuje dzisiaj najwyższy stopień 'marudztwa', więc nie skupiałam się zbytnio na robieniu zdjęć dobrej jakości. Wybaczcie :)
Golf - no name
Spodnie - F&F
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz